Policjanci trzykrotnie interweniowali na terenie powiatu bartoszyckiego w związku z informacjami o niebezpiecznych znaleziskach. Pierwszy niewybuch ujawnił mieszkaniec Sępopola w trakcie prac polowych. Był to pocisk artyleryjski. Kolejne pociski artyleryjskie zostały odnalezione na polu w okolicy Troszkowa w gm. Bisztynek. Ostatni niewybuch, tym razem mina przeciwpiechotna została odnaleziona w trakcie czyszczenia stawu w Sołtysowiźnie w gm. Górowo Iławeckie. Czas oczekiwania na przyjazd saperów jest różny. Wszystko zależy od godziny ujawnienia niewypału. Niewybuchy znalezione w Sępopolu i Troszkowie już wczoraj zostały podjęte przez saperów. Miejsce odnalezienia miny przeciwpiechotnej było nadzorowane przez całą noc.
Pomimo upływu lat, znajdowane w ziemi pociski, granaty czy miny są niebezpieczne. Większość z nich zawiera aktywny materiał wybuchowy, a co gorsza korozja wywołana warunkami, w których leżały dziesiątki lat sprawia, że nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać. Po zgłoszeniu ujawnienia niewybuchu zawsze interweniują policjanci. Po pierwsze zabezpieczają miejsce ujawnienia niebezpiecznego przedmiotu przed dostępem osób, które mogłyby narazić się na niebezpieczeństwo. Następnie rozpoznania tego, co to za ładunek dokonuje policyjny pirotechnik. Powiadamiani są wojskowi saperzy, a policjanci zabezpieczają niewybuch do czasu ich przyjazdu.